Omawiamy Wszystkie Gry

Omawiamy różne gry,użytkownik robi wątek i się dzielimy informacjami :-)


#1 2013-07-20 17:53:29

English Style

Administrator

Zarejestrowany: 2013-04-10
Posty: 57847827
Punktów :   

Nasz Świat-Opowiadania

Witajcie! W tym dziale i temacie zapraszam was do pisania opowiadań do jakiś gier albo fabuł a ich autorzy  będą naprowadzać innych ludzi. Jeżeli napisaliście opowiadanie które nie ma ciągu jakiegoś to tu jest wpisz!
Oto moje opowiadania(te gorsze) gdyż lepsze mi niestety przepadły )


Opowiadanie do gry Block Miner

,, Pewnego wieku i sekundy... nad rankiem.. stała sie rzecz nie prawdopodobna.
Olśnienie!Pomyślałem i rozważyłem tą informację...
Kiedyś gdy koleś czyli ja chciałem dołączyć do klanu .
Nie było takich a proponować komuś?? Niee..
A więc zrobiłem klan Friends Team. Było troche graczy mapa fajnie i gicio.
Skutek każdy zna! Konkuręcja.Znajomy gracz Kubus PL zrobił klan
Ziomki PL.Jego znajomi byli w moim klanie. Odeszli i dolączyli do niego i
powstala wojna w komentarzach o PrawaAutorskie.
Walka była długa i męcząca a rywal miał przewagę liczebna.Doszlimy do
zgody pewnego dnia i połączyliśmy klany.Wtedy zmalała ilość członków klan
stracił popularność. PRawiee nikt już nie było ich mapa bardzo dobra istniała.
WKońcu zostałem ja (GrandMiner) i KubusPl.Niestety miałem przerwe w graniu i
wtedy gdy wróciłem po paru dniach Kubus Sprzedaje konto ( ;/ ) Jestem
samotnym dowódca a mape usunolem ale zrobiłem ss pamiątkowe .
Może ktoś zrobi klan? Polączymy go? Było by fantastycznie.
Mam też problem klan sie nazywa ZFTPL (Ziomki Friends Team Pl)
Czy Friends Team? Raczej ZFTPL bo żeby zrezygnować musi być 2 dowódca a
wiec jeżeli do końca Lutego 2013 roku.Nie pojawi się w komentarzach Kubus
Pl to przejmuję całą władze nad ZFTPL Pierwszymi 2 klanami i 1 połączonym na
Block Miner...
Czy to koniec leżenia w piasku pod palmą?
Mam nadzieję że DDeR zrobi klan... fajna nazwa była by to
Władzy Lorensu.. ale kto wie.. co się stanie. Możę 2 oświecenie?

Wystepujący gracze w tekście:

KubusPl
GrandMiner
DDeR.

Inni członkowie klanu nicki ich &NIE BĘDĄ&

Opowiadanie zrobiłęm sam i jest prawdziwe.
Zastrzegam sobię prawa autorskie.

Dozobaczenia

Nick z gry
GrandMiner

Opowiadanie takie aby pisać

Prolog

Obudziłem się.Szaleję na wszystkie strony i i lokalizuję świat.
Jestem w lesie-narazię to zrozumiałem-co tu robię i po co tu jestem?
Nie wiadomo mi. Ptaki śpiewają a owce biegają , możę znajdę życię?
Idę idę i idę.. i chlup.Wpadłem do wody.Plaża , zero życia,kolejne moje załamanie.
Dobra,dosyć nudzenia! Idę bić drewno.Po zebraniu staka drewna robię deski
kilof i idę kopać.Kopać bić niszczyć,robiłem to przez cały dzień i nastała noc-
okropna noc.Siedzę na drzewie wyyyyysoko.Słyszę na dole hałasy , może ktoś
tam jest! Coś albo ktoś było tam lecz mnie nie przywitało dobrze-bum ciach
strzał gryz. I juuż po wybuchu znalazłem się na drzewu. Co to było?!
Zastanawiam się , co nie daje mi żadnego efektu. Co to ma być!
A na drzewie naglę widzę tabliczke z napisem:
,, Widzę was ,, Jakby to oznaczało że ktoś tu jeszcze jest?!
Zaraz zbiegam z drzewa no bo już poranek.
Biegnę biegnę i widzę miasto-oczywiście przed nim jest ktoś kto mi mówi-
,, Weź tą ródżkę płaszcz zbroję i jedzenie-wyrusz do miasta a miasto da ci cel,,
*Puuuuuf!* Człowieczek znika a ja trzymam w ręce te przedmioty.
Idę do miasta,widzę ruiny i zniszczony sklep w którym nawet podłogi nie ma!
Widzę okrutne minotaury co niszczą te miasto-rzucam im wyzwanie!
Rzucam kulę ognia z obwodem magicznej runy i minotaurów nie ma tylko
zostały szczątki.Widać to byli tylko zwiadowcy lub mieszkańcy.
Patrzę i mam hełm Zaklętego Czarodzieja Wieży Obrona II
Zakładam go i naglę mam chęć coś zniszczyć.Idę do małego w domu i rzucam w
niego kulą ognia a on się rozpada na deseczki.Kolejnym celem była studnia
2 domy i budynek 5 piętrowy.Sieję spustoszenię cały kolejny dzień i idę spać na
kamień. Budzę się i myślę że 2 dni burzenia miasta były warte? Nie, i teraz
zapadło wemnie spustoszenie. Rzuciłem Czar Trumiennej Czaski i bum miasto to
zgliszcza. Padam na ziemię z zmęczenia i myślę co ze mną sie dzieje?

**************************

Rodział I

Już wiem co się ze mną dzieje.To przez ten hełm zapewne.
Minotaury uknuły samobójstwo lub samowolną śmierc i zostawiły hełm i
teraz jestem ich wysłannikiem. Próbuje zdjąć hełm i nagle jakby to by był wybuch
odrzuca mnie razem z hełmem . A więc z pewnego budynku spada cegła w moją głowę
i tracę przytomność. Budze się w karawanie na statku.
wyskakuje do góry padam na ziemie i zostaje mi tyle życia że żyję , przez ten hełm.
Idę do pobliskiej biblioteki czytałeeeeem około 8 dni. Naglę widzę człowieka taki jak ja tylko
bez zbroji i ma białe oczy , o pomyślałem nowa rasa ludzi . Nagle on do mnie mówi jakby
starzec z głosem jakby zjadł 10 sztabek żelaza i kilka krzemieni :
,,Oddaj mi to...<>,, Przestraszyłem się i uciekłem a on rzuca we mnie ,,fireballami,,
ognistymi kulami chyba spalając biblioteke a wiec to on! Nie mogę jego
imienia wypowiedzieć i widze NPC idące ku mnie i pytającę co się dzieje
powiedziałem im jego opis a oni... zareagowali tak że szable i miecze przeszyły
moje ciało . Padłem i tylko widziałem jak oni zamieniają się w Zombie NPC na

,

Bardzo stare opowiadanie

,,Pewnego rannego poranka obudziłem sie wśród krzaków,cały w błocie i liściach.Niebo było zachmóżone a w dali było
słyszeć ciosy walki i rune magi(...)właśnie chciałem przejśc przez most gdy wyskoczyły 2 dziwne stwory ,były całe zielone
z toporami i opaskami na głowach.Gdy zadały pierwsze ciosy zza krzaków wyskoczyła dziewczyna z czarnymi włosami i
w fioletowej sukni i jednym zaklęciem pokonała stwory,,
Obudziłem się.To był tylko sen!.Naszczęscie.Ale gdzie ja jestem?Strasznie mnie boli głowa i wole wstać z łóżka.
W pokoju był jakiś mężczyzna który chciał do mnie coś powiedzieć,ale szybko wybiegłem z pokoju.
Wokół mnie śpiewały ptaki i było duzo zający żuków świerszczy szerszeni.Prawdziwa przyroda!Dochodziłem do
wniosku że to jakaś wieś bo widziałem dużo namiotów i kręcocych sie ludzi i dziewczynke króta zbierała jabłka.
Byłem starsznie głody i troche zającyów ubiłem i poszłem do namiotu ,żony handlarza która akurat prosiła mnie
o 10 łudek mięsa i poszłem łowić.Zdobyłem je ciężko pracą i zaniosłem dla miłej pani.
Za fatyge dała mi 10 razowych chlebów i natychmiast je zjadłem ale byłem dalej głodny chciało mi sie coś tłustego zjeść
i się napić.Zdobyłem jabło żółte mam 5 kromków chleba chciałbym z 3 łudka mięsa i coś do picia.Ale weszłem do groty gdzie
było pełno ropuch i żab,spróbowałem żabiego udka to byłe ochdyne ale mokre jakby napój ale mi nie pasowało.
też miałem oczy żab które były też nie dobre ale handlarz Merlung je kupuje więc moge zarobić na tym .
Ale widzłaem grupkę ropuch i żab i natychmiastowo z zaskoczenia zatakowały mnie .Lecz walka poszła pomyślnie zgłądzłem ich
trupy z powierzchni ziemi raz na zawsze!.Czas wracać do wioski odpocząć i coś zjeść .Po godzinie wszystkie materiały były gotowe
i zrobiłem sobię mini piknik.Mmmmm był pyszny.Ale czas sie wziąść do roboty wychodzę zpoza wioski i duchowni wiosce mówili zabijając
potwory zbieramy ich dusze i zdobywamy dośiwadczenie i sie starzejemy.Dalej było prosto i gładko.Zbierałem te dusze potworów.
Gdy wróciłem do wioski powiedzieli że mam 23 lata i powinienem szukać wyzwań.

Dziennik mojej znajomej i mój


                                                            ***
Przede mną jakieś 20 metrów pasie się jeleń. Jego poroże
jest idealne jak na trofeum. Powoli zbliżam się do jelenia i zaczynam
atakować. Jeleń jednak nie jest taki słaby jak by się mogło wydawać.
Jego rogi, co chwila przebijają moje ciało, a moje zaklęcia w ogóle go
nie ranią. Po kilku minutach takiej walki jestem cała we krwi. Jeleń
szykuje się do ostatniego natarcia, zamykam oczy by nie widzieć jak
szybko musze umierać.


                                                                      ***


  Gdzie jestem? Co się stało? Mój mózg już po chwili zaczyna
odpowiadać sobie na te pytania. Polana, jeleń, walka, porażka. Ale czemu
byłam na tej polanie? Kolekcjoner trofeum potrzebował takiego do swojej
kolekcji. Miał mi dobrze zapłacić gdybym je zdobyła. Potrzebowałam
pieniędzy na ekwipunek, więc od razu się zgodziłam. No dobra, ale gdzie
ja się znalazłam? To na czym leżę jest miękkie i puszyste. Pewnie
jestem w jakimś łóżku. Ale kto mnie tu przyniósł? Przecież sama
poszłam szukać jelenia.
  Powoli otwieram oczy. Nade mną pochyla się jakiś mag około
czterdziestki i uważnie przygląda się mojemu prawemu udowi, więc ja
też kieruję mój wzrok w tamtym kierunku. Widok jest tak obrzydliwy, że
musze mrugnąć parę razy by upewnić się, że to nie sen. Ale nie, to
nie jest sen, to rzeczywistość. Z mojego uda cieknie krew wydobywająca
się z długiej na 15 centymetrów rany. Patrzę na moje pozostałe
kończyny i wszystkie są w podobnym stanie, choć rany nie są tak długie
ja ta na udzie. Kto by pomyślał, że walka z jeleniem doprowadzi mnie do
takiego stanu.
  Tymczasem ów mag zorientował się, że już nie śpię i odwrócił
się do mnie twarzą. Kto to jest? Jego twarz wydaje mi się znajoma, już
go kiedyś spotkałam. A już wiem. To on mnie żegnał przed moją
niefortunną wyprawą na jelenia. Dał mi wtedy nieco jedzenia i bandaży
na drogę. Teraz podał mi kubek z jakimś gorącym płynem, chyba
herbatą. Jest słodki i błyskawicznie ocieplił moje ciało.
  Teraz ponownie mogę się skoncentrować się na ofiarodawcy napoju. Ma
kasztanowe, proste włosy, mały nos, brązowe oczy. Jest raczej wysoki, o
białej karnacji, dość szeroki w barach i elegancko przylegających do
głowy uszach.  Widać , że wiele w życiu przeszedł, ale skąd i on, i
ja się tu wzięliśmy?

                                                       ***

-To Ninjago,


Opowiadanie na temat  gry mfo3


Miałem sen.Byłem w lesie biegałem sobię widziałem skrzynkę i otworzyłem ją. Zdobyłem jakiś item poszłem dalej.Słysze głos. Głos Brata ...
Natiusa. Widze jego duch i dalej idę. Widzę grób Ojca Heralda!I atakuje mnie ptaszysko ogromnę i mój nauczyciel solidus mi pomaga w walce
i zabija go!Obudziłem się.Jest poranek mama mnię budzi i krzyczy:
-WOJu obudź się! Czas do szkoły!=powiedziała mama
-Do szkoły? Co? DO jakiej szkoły?-powiedziałem
-DO Solidusa!! Weź chleb i daj mu go za to że cie uczy.-zagęgała
-Dobrze dobrze...zjem chlebaka i Paaaa-odpowiedziałem
-Zjedz go to ja cię zjem!!-krzyczała
Wybiegłem i poszłem do Solidusa było tak jak zawsze brat bawił sie z kolegami a ja do szkoły.
Ciekawe czy Natiusowi też się to śniło spytalem sie go i powiedział że tak.
Szkoła-50% naszego życia i najtrudniejsza i najnudniejsza .
Nagle wbiega mama z krzykiem gdy ja pluje na Solidusa glutami.
-PORWALI NATIUSA!!!!!!!! i MYSLĘ DYS US SPARTAAANSKI GLUT!!-wszeszczała gęgała i koko mówiła mama
-Porwali jak to?!-Krzyczę i gęgam
-Ja nie mogę wam pomóc jestem stary i muszę bronić naszych bud.
-Ale to był Thangar!!!
-Idę wbić 5 lvl i ruszę go uratować!
Gdy wybiegłem koledzy natiusa sie nudzili się i zrobili kałużę glutów i sie wyglebałem i w nie wpadłem.
Rozwalilem ich na 1 hita. a Ich mamy mialy 60 lvl wieć musiałem uciekać a ich taty sie zeminili w pokemonów.
Wbiłem 10 lvl. Poszłem dalej. Była Eternia! a przed nia spotkalem handlarza mixow i jego zaatakowal goblin i go razem zabilismy!
Extra walka. A on szedł do langerburga bo tam sprzedawa mikstury.Okej jestem w Eterni tam ludzie już wiedzą żeThangar porwał jakieś
dziecko(Natiusa) i było z nim 2 żolnierzy i Thangar ukradl Krysztal TP w Eterni.Następnię zabiłem Nimfe i powiedzieli Rada Mędrców że
Thangar z Rapsem i Natiusem mają przekroczyć most Edny i pójść do Langerburga.Poszłem tam on zabił strażników 1 ruchem ognia. I kazał
Rapsowi zabić mnie lecz ja go pokonałem i Raps odleciał. W lagnerburgu spotkałem handlarza co mu pomogłem z goblinem gdy miałem 5 lvl.
Teraz mam 19 lvl.Musze przejść przez most lecz kupiec marek stoi i konie nie chcą sie ruszyć  i musze zdobyć melise a ona jest zza Bossem
Ważką. Mam pokarm lecz gdy daję jedzenie dla koni on kawalek odjeedza i przychodza 2 bandyci i maja 3500 hp . Walczę z nimi i wygrywam
walkę i idę do Urkaden.Od kupca marka dowiaaduje się ,,Thangar na Świetej Polanie! ide tam . Muszę mieć przepostke aby przejść.IDe
Pomóc synowi Burmistrza. Pomagam mu .......... i teraz idę na świętą polane . Serafin i nimfa zniszczeni i idę do Eliar!

Dozobaczenia to koniec już opowiadań/dzienników

Wiec zapraszam do pisania


http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRxCANX452QE5Ohs_Lg2pReBjZcp78b3LWpJ5cKurOYLFVlq6kA1w

Offline

 

#2 2013-07-21 11:30:10

 Dawid EX

Zbanowany

Zarejestrowany: 2013-04-10
Posty: 124
Punktów :   

Re: Nasz Świat-Opowiadania

Opowiadanie na temat gry Margonem. Opowiadanie jest oparte na faktach autentycznych i troszkę pozmieniane przeze mnie. Zmieniłem coś dodałem i troszkę pofantazjowałem xD

Ithan... Piękne miasto... Wtem ujrzałem na tablicy kartkę ,,List gończy" Od razu się domyśliłem o kogo chodzi...
To DON KORNISZON... wtem pobiegłem do sprzedawcy broni w Torneg, mówił jak dojechać do don Korniszona i Dulczemyny poszedłem do woźnicy. Chciał odmówić ale go przekonałem. Jednak drogi dobrze nie zapamiętałem i źle pojechaliśmy... Udałem sie więc znów do sprzedawcy ,,teraz już nie za pomne!" I tak sie stało, dojechałem tam gdzie chciałem. Ale co ja tam ujrzałem?! Dziecko. Dulczemynę i wieśniaka. Pytałem sie ich gdzie znajde Korniszona. Nie stety... Ale nie powiedzieli. Poszedłem prędko do Eder. Tam poszedłem do detektywa myśląc że jak nikt nie wie gdzie jest korniszon to chyba ktoś go porwał! Więc gdy poszedłem do Detektywa w Eder nie chciał mi pomóc. Jakimś códem udało się! Zgodził się mi pomoc. Poszedłem szukać poszlak... Ale najpierw poszedłem na masarzyk do Domu schadzek. Wyszedłem stamtąt szybko ale cos mi tam cuchnęło... Szukałem tych poszlak żadnych nie było... Ale zaraz... Na południu drzewo! Kadzidła! i... Jakis papier? To chyba są poszlaki... poszedłem poszukać ich dalej, o kapelusz! Koło domu czarodzieja. Chyba to jakieś szczęście powiedziałem. Poszedłem do Fortu Eder. Straznik mi powiedział jedną zagadke ,,Szukaj tam gdzie dużo poziomek" Łatwe to było... Szukałem krzaków poziomek. Po lewej... Mało! Po prawej... NIC! na górze... troszke... Na dole... TAK poziomki! I jakaś urwana szata! Wtem ucieszyłem sie i pobiegłem do detektywa. A on spał! Przypadkiem w rozmowie obraziłem go... Nic mi nie powiedział kto a ni jak do czego mam sie dostać. Ehhh... Pomyślałem w tedy no topo pszygodzie. Poczekałem kilka minut, przebaczył mi. Zgodził sie dalej pomagać. Miałem sie udać do domu schadzek i powiedział Tajny szyfr... ,,Żyrafy mają długie szyje" Pocichu mi powiedział i poszedłem I mówiłem ,, JA WIEDZIAŁEM ŻE COŚ TAM JEST NIE TAK!'' Powiedziałem szyfr szefowej. Żyrafy mają długie szyje... Wpuściła mnie na górę domu schadzek. A na końcu..  ,,nie wierze!" ,,Korniszonie to ty?!" ,,-Tak a kto pyta?" ,,To ja, Dziki wojownik lisa!" ,,-Ahhh! to ty przyjacielu!" ,,Wiedziałem że mi pomożesz." ,,Skończ!" ,,Teraz mamy problem." ,,-Jaki" ,,Trzeba się z tąd wymknąć!" ,,-Ale jak?" ,,PRZEZ OKNO!" ,,-ok..." Uciekliśmy tak prędko że nikt nas nie zauważył. Poszedliśmy do Detektywa. On mówił coś o księżniczkach i smoku. ,,Ponoć cos sie księżniczkom stało". ,,Hmm..." ,,To moze warto poszperać?",,Dziki wojowniku lisa... nie lubię kiedy to mówisz" - odparł Don korniszon. ,,Przecież to dobrze wiem". ,,yyy... Dziki wojowniku lisa może zrobisz cos z wojami..." ,,Jak z wojami?'' ,,No... potrzebni nam rycerze" ,,CZY ZAWSZE JA MUSZE ROBIĆ WSZYSTKO ZA WAS?!" ,,Ehhh... NIECH BĘDZIE". Poszedłem do karczmy. Spotkałem tam dwojke woju opowiedziałem im o smoku i księżniczkach. ,,Zgodzimy sie jak nam postawisz dobre piwko!" ,,Dobrze! Może być! BARMAN DAJ PIWA JA PŁACE!!!" Napiliśmy sie i poszliśmy do detektywa. <Detektyw> ,,No i teraz możemy iść na bójke ze smokiem!" <Dziki wojownik Lisa> ,,Ok ale gdzie musimy pójść?" <Don Korniszon> ,,No jak to gdzie?! DO MAGAZYNU!" <Wszyscy> ,,RUSZAJMY!" Kilka minut później... <Detektyw> ,,To ten magazyn korniszonie?" <Korniszon> ,,Tak" (W magazynie) <Dziki wojownik Lisa> ,,Nie podoba mi sie tu..." <Jeden z wojów> ,,Pszyszedlismy tu walczyc a nie CZEKAĆ!" <Don korniszon,  Detektyw i Dziki wojownik lisa> ,,CICHO! JESZCZE ODSZCZEKASZ TO!" <Woj> ,,Ok, Ok..." <don korniszon> ,,Yyy... To lustro jest dziewne" <Dziki wojownik lisa> ,,Donie ty tez to widziałęś?" ,,To nie może byc zwykłe lustro!" <Lustro> ,,Jam jest widzma strzegonca portalu do tajnych przejść" <Dziki wojownik lisa> ,,Zkończ tom gadke szmatke! CO MAMY ZROBIĆ ŻEBYS NAS PRZEPUŚCIŁA?!" <WIEDŹMA W LUSTRZE> ,,MASZ CZELNOŚC PODNOŚIĆ TON NA MNIE?! Zagraj ze mna w karty i zobaczymy kto jest twardszy!" <Dziki wojownik lisa> ,,NIECH BĘDEZIE!" <Jeden z wojów> ,,ZzZzZz" <Dziki wojownik lisa> ,,NO ZASNĄĆ W TAKIEJ CHWILI!" <Detektyw> ,,Graj nie marudź" (W trakcie gry) <Dziki wojownik lisa> ,,Ej! Pokasz ręcę! Wiedziałem że oszukać chcesz!" <Wiedźma w lustrze> ,,Gratulacje woju, jesteś bardzo pilny. Nawet nie spóściłeś wzroku z mej reki! Przepuszcze was do tunelów ALE OSTROŻNIE MAM TAM PUŁAPKI HAHAHA!" (W INNYM pomieszczeniu) <Don Korniszon> ,,Ale tu cuchnie!" <Dziki Wojownik lisa> ,,kto schodzi na dół pierwszy?" <Don Korniszon> ,,TY!" <Dziki wojownik lisa> ,,Niech będzie! Strachajła jedne!" (W tunelu) <Dziki wojownik lisa> ja pszejde pierwszy Półapki na mnie pójdą!" <Detektyw> ,,Odważny żeś, uważaj na siebie." <Dziki wojownik lisa> ,,Dzięki" Wtem biegłem jak szalony wszystie półapki poleciały na mnie schowałem się w ciemnej dzurze. ,,YEAH udało mi sie!" (BUF) Kamień uderzył mnie w głowe i upadłem... Dwójka wojów don korniszon i detektyw czuwali na demną... Ocknołem się <Dziki wojownik lisa> ,,Nic mi nie jest, cos mnie omineło?" <Don korniszon> ,,Nie, dobrze że masz twardą głowę!" <Wszyscy> ,,Haha!" <Dziki wojownik lisa>
,,Choćmy dalej" Przeszedliśmy całą grotę i nic pusto, a w tem JAK BŁYSŁO! Poszedliśmy tam wszyscy! A tam smok I księżniczki <Smok> ,,O coś do jedzenia HAHAHA!" <Dziki wojownik lisa> ,,GIŃ POCZWARO!!!" <Smok> ,,Nie teraz! Głowa mnie boli" <jeden z wojów> ,,To moge Ci ją uchlasnąć?" <Smok> A W ŻYCIU! GIŃCIE Z MOJEJ SMOCZEJ MOCY I OGNIA! Wtem tak uderzyła swą siłą smoczyca że wyrzuciło nas z groty <Jeden z wojów> ,,Dziki wojowniku lisie zarzyj to będziesz mógł zabic smoczycę ale w czuj sie w role A my uratujemy księżniczki" <Dziki wojownik lisa> ,,Czyli mam grać zakochanego smoka?!" <Woj> ,,TAK!"
(W grocie smoka) <Dziki wojownik lisa> ,,Hejka smoczku!" <Smok> O jakis ty pszystojny... na moje lata to chyba za stara jestem  na ciebie... Mam 5167 lat Nie za duzo? <Dziki wojownik lisa> ,,Dla mnie wyglądasz młodziej i ładniej Smoczku" <Don Korniszon> ,,Wczuj sie bardzej w role matole!" <Dziki wojownik lisa> Giń smoku!!! Bitwa była długa a Dziki wojownik lisa wygrywał... Ale smoczyca taki cios zrobiła że dziki wojownik lisa Upadł... <Smok> ,,Haha! Zawsze byłeś słaby człowieczku i taki będziesz haha!" <Dziki wojownik lisa> ,,Nie w tym ciele i życiu smoku zginiesz z mojego... O jeja... czar nie działa... No cóż zginiesz od mojego miecza!!! Gin poczwaro!" (Moc jaka drzemała w tym wojowniku wkońcu sie uwolniła. Potęga zabiła smoka) <Don korniszon> ,,Bierzcie łupy i ratujcie księżniczki!" <Grota> ,,Uciekajcie śmiertelnicy iż zginiecie bo się zapadne" (5 minut później) <Detektyw> ,,Do mojej siedziby!" (W siedzibie detektywa) <Dziki wojownik lisa> ,,Czas sie pożegnać." <Detektyw> ,,No cóż... zawsze będziecie mile widziani w tym mieście." <Woj> ,,Pszysięgałem że nie bede płakać hlip hlip..." <dziki wojownik lisa> ,,Donie czas na nas" (W drodze do Torneg)  <Don korniszon> ,,Wielka była twa potęga... Też bym tak chciał" <dziki wojownik lisa> ,,Każdy ma swoją moc" Gdy doszliśmy do domu korniszona wszyscy sie pożegnalismy Dulczemyna dała mi album rodzinny. <Dziki wojownik lisa> ,,Żegnajcie nie zapomne o was!" (Ithan) Ahhh.... Wkoncu koniec... Piękna ta krajna margonem...........
(W grocie) ... <Lustro> ,,W grocie 4 smocze jaja spoczywają a nikt o tym nie wie HAHAHA!"

W historii wystąpili:

Detektyw
Dulczemyna
Wieśniak
Strażnik
Dwójka wojów
Woźnica
Sprzedawca broni
Szefowa Domu schadzek
Lustro
Smok
Księżniczki
Dziecko
Grota

W roli głównej:

Don Korniszon
Dziki Wojownik lisa (Ja)

Koniec tej historyjki!

(Zmęczony) Dawid

Ostatnio edytowany przez Dawid EX (2013-07-21 11:45:10)


Witajcie! Na Forum jestem jak pomocnik do zrozumienia gry Trans for mice! Wystarczy zapytać a odpowiem.

Offline

 

#3 2013-07-21 11:50:02

English Style

Administrator

Zarejestrowany: 2013-04-10
Posty: 57847827
Punktów :   

Re: Nasz Świat-Opowiadania

Bardzo fajne opowiadanie! Długie ale fajne!


http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRxCANX452QE5Ohs_Lg2pReBjZcp78b3LWpJ5cKurOYLFVlq6kA1w

Offline

 

#4 2013-07-21 12:10:48

 Dawid EX

Zbanowany

Zarejestrowany: 2013-04-10
Posty: 124
Punktów :   

Re: Nasz Świat-Opowiadania

To było na evencie w margonem cos pozwieniałem coś odjołem i gotowe fajne opowiadanie. Choć lepsze mogłem zrobić. Ehhh.. Śmieszne są niktóre te scenki np. smoka głowa boli albo piwko ;P Albo z tym Dzieckiem.


Witajcie! Na Forum jestem jak pomocnik do zrozumienia gry Trans for mice! Wystarczy zapytać a odpowiem.

Offline

 

#5 2013-07-21 12:19:03

English Style

Administrator

Zarejestrowany: 2013-04-10
Posty: 57847827
Punktów :   

Re: Nasz Świat-Opowiadania

Nom, ja kiedyś pisałem dobre opowiadania ;d


http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRxCANX452QE5Ohs_Lg2pReBjZcp78b3LWpJ5cKurOYLFVlq6kA1w

Offline

 

#6 2013-07-21 14:44:26

 Dawid EX

Zbanowany

Zarejestrowany: 2013-04-10
Posty: 124
Punktów :   

Re: Nasz Świat-Opowiadania

Opowieść z gry. Opowiadanie jest oparte na faktach autentycznych. Cz. 1

(Około roku temu) Ehhh... Ale nudy... Może wejdę na Farmera?... O Myszka Zobaczę co to (Po załadowaniu gry) Zrobie test Chmmm... room nazwa pokoju... To moze zobacze co w menu.. A te myszki są chyba transformowane (Gra nazywa sie transformice więc tak myślałem) hmmm... Survivor?! Ciekawe o co tu chodzi...
O jestem wampirem chyba się w coś pszemieniłem.... (Kolejna mapa) Ej no co jest?! Znowu mycha? ehh... No dobrz enawet fajna gierka zarejestruje się. Login? CHyba chodzi o e-mail (W innych grach chodziło o e-mail i tak stałem sie kurką ;P) Login hmmm... Supermyszka... E.. zajęte To mosze... O Superkurak! I CHasło xxx
No o mam dostęp do reszty o mam sklep! 0 Sera ehhh.... Plemie.... Dołącz lub stwórz kuuurde... 500 Sera...
(Po chwili) ,,Czy chcesz dołączyc do plemienia Mysia mordka" Ok... Tak. I co teraz nacisne plemie... O chatka plemienna... KLIK. O 3 myszki... smieszne.... Małe to plemie... Spodziewałem sie więkrzego... (Gdzieś około 1 i pół miesiąca później) Teraz survivor!  (W trakcie gry) I jeszcze to! Tak! Ominołem! Będe mistrzem! (Na chacie) ,,Ej słuchajcie jest event" Event? Ciekawe co to... ,,Na roomie 1" No to ide... (2 dni poźniej mam juz wszystkie ciuszki) o rety Oliviapl... Wo... Ona to jest ładna... ;/ Lecz nie dla psa kiełbasa nie dla wampira krew... ;/ eh... O jest w plemieniu! Wejde.... O nie wiedziałem że jest inna chatka. (Kilka minut później nawet nie wiem jak do tego doszło ale sie polubiliśmy...)

Koniec Cz. 1


Witajcie! Na Forum jestem jak pomocnik do zrozumienia gry Trans for mice! Wystarczy zapytać a odpowiem.

Offline

 

#7 2013-10-27 17:51:52

English Style

Administrator

Zarejestrowany: 2013-04-10
Posty: 57847827
Punktów :   

Re: Nasz Świat-Opowiadania

Szalone ale fajne xD


http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRxCANX452QE5Ohs_Lg2pReBjZcp78b3LWpJ5cKurOYLFVlq6kA1w

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.elzuzel.pun.pl www.jumpstylebialobrzegi.pun.pl www.4all.pun.pl www.antywszystko.pun.pl www.mocna-nuta.pun.pl